Generalnie ludzie (Polacy) są strasznie przewrażliwieni na punkcie swoich ulubionych filmów. Wielu na filmwebie krytykę filmu lub ulubionego reżysera odbiera jako osobisty atak. Wystarczy przejrzeć komentarze pod negatywnymi recenzjami popularnych filmów. Co drugi komentarz jest osobistą wycieczką w kierunku recenzenta albo logicznym fikołkiem typu "recenzja jest nieobiektywna".

Nolan jest reżyserem modnym wśród młodzieży, czyli grupy, która zazwyczaj nie ma dystansu do siebie. Stąd pewnie takie wrażenie.

Filmy o Człowieku-Nietoperku plus tam jakieś dyrdymały o kosmosie i zaniku pamięci i już Nolan jest na 5 miejscu top reżyserów. Jaja jakieś, no ale to Filmweb. Tu żadne rankingi nie mają sensu większego.

Co do fanów możesz mieć rację. Ale facet przynajmniej ma jedną żonę, a to już coś w Hollywood :)
Poza tym robi całkiem niezłe kino rozrywkowe.

Cichaj.

Dziwne spostrzeżenie. Uważam się za fana talentu Nolana, ale nie wiedziałem o opisywanych tu podziałach i burzliwych reakcjach obu stron. Może zbyt rzadko czytam fora lub mam za duży dystans :)

Nolan akurat kręci filmy czysto rozrywkowe. Nie wiem czy jest co zastanawiać się nad ich głębią, bo daleko im do kina niezależnego i skomplikowanych analiz psychologicznych. Ma być akcja, rozpierducha, trochę zamieszania i zwrotów akcji. Co drugi film w kinach na tym polega. Nolan wyróżnia się tym że robi to niespotykanie dobrze :D

Na Incepcji szło usnąć więc nie robi tego dobrze. Lepiej robił to Peter Hyams, którego filmy faktycznie ogląda się z przyjmnością.

Nikt nie jest Bogiem. Nolan to też tylko człowiek. Ma wady, popełnia błędy. Nie jest idealny. Jego filmy też nie. Ale generalnie lubię jego twórczość, jego styl. Większość jego filmów, to dzieła w taki czy inny sposób niekompletne artystycznie, wadliwe, ale niepozbawione uroku. Większość jego filmów dobrze się ogląda.

Temat już nieaktualny. Pałeczkę po fanach Nolana przejmuje Greta Gerwig i jej fandom czczący ją niczym jakąś boginię kina. Przez Twitter właśnie przebiega sztorm, bo nie została nominowana za reżyserię "Barbie". Jakby chociaż miała ona zasługiwać na nomkę xD

Jeszcze gorsi są jego hejterzy i ich ból dupy o to że filmy Nolana dostają plasują sie wszędzie wysoko

Mam podobne zdanie a najgorzej jest wtedy gdy tłumaczę dlaczego jego filmy o Batmanie oraz Incepcja mi się nie podobają.