Elia Kazan był w moim odczuciu genialnym reżyserem i na pewno jednym z najlepszych w historii kinematografii. Uwielbiam "Tramwaj zwany pożądaniem" czy "Na nabrzeżach". Tworzył niesamowity i indywidualny mroczny, trudny klimat filmów. Przedstawiał wszystkie uczucia, które targały ludźmi. Jak nikt inny potrafił poprowadzić aktorów i pomóc im stworzyć świetne kreacje, tak jak to było z Vivien Leigh, Marlonem Brando, Kim Hunter, Karlem Maldenem czy Evą Marie Saint. Szkoda, że nie ma już tak świetnych twórców.