Głęboko wierzę że zaprzestanie nagrywać kasowe filmy i choć raz zrobi sobie od nich przerwę nagrywając coś bardziej ambitnego pokroju Prestiżu czy Memento. W tych filmach pokazał swój potencjał, mimo iż nie było w nich wybuchów, efektów i wodotrysków. Nie zrozumcie mnie źle - Batmany były ok, kino akcji na najwyższym poziomie, dobrze zagrane i klimatyczne, ale czy akurat kino akcji to dobry kierunek?
jak że bardzo lubie, a nawet uwielbiam Nolana też bym bardzo chciał żeby nakręcił jakiś "mniejszy" film ale niestety nie zapowiada się żeby tak było :(. Słyszałem że treaz bedzie się zajmował scenariuszami i produkcją filmów na podstawie komiksów. Szkoda szkoda i jeszcze raz szkoda. Mam nadzieje że z Interstellar'a zrobi mistrzostwo takie jak Incepcja czy Prestiż
Pozdrawiam :)
Kwestia opinii. Nie mniej jednak chodziło mi raczej o kino bardziej nastawione na fabułę i dobry scenariusz niż akcję i wodotryski za miliony dolarów.
zgadzam się co do batmanów Nolanowskich scenariusza od linijki jak każdy teraz film akcji z Szitowood
zależy co kto rozumie przez "ambitny" ale porównując z Iluzjonistą który wyszedł w tym samym czasie to Iluzjonista wypada naprawdę mizernie pod każdym względem
Rzeczywiście, oglądałem te filmy praktycznie jeden po drugim i różnica na korzyść Prestiżu jest bardzo wyraźna. Choć uważam, że Iluzjonista to bardzo dobry film to jednak w porównaniu z Prestiżem wypada bardzo blado, co świadczy tylko dobrze o Prestiżu.
Według mnie jego najlepszy film to Incepcja, w którym akcji oraz nowoczesnego efekciarstwa było sporo. Jednak nie był to główny cel twórcy - zakrycie braków w scenariuszu efektami wizualnymi. Film posiada bardzo dobry i oryginalny scenariusz, mamy tu doskonałe połączenie widowiskowego kina akcji z ciekawą i niejednoznaczna w odbiorze historią. Natomiast jeśli o Prestiż chodzi to była to adaptacja książki. Film oczywiście zrobiony od początku do końca bardzo dobrze lecz moim zdaniem książka jest o wiele lepsza. Polecam ją wszystkim, którzy są pod wrażeniem filmu. Będzie to na pewno bardzo miłe uzupełnienie, bądż spojrzenie na daną historie z nieco innego punktu widzenia.
Dobrze by było, gdyby zdecydował się nakręcić jakiś mocny, kontrowersyjny kryminał obyczajowy, z mizernie utkaną siecią intryg, najlepiej z główną rolą Day Lewisa i już bez Zimmera.
"kryminał obyczajowy, z mizernie utkaną siecią intryg"
Oj, ale dlaczego fabuła musi być 'mizerna'? Czy chodziło o słowo 'misternie'?