437 filmów polskich obejrzanych. Wybrałem Pętle jako numer 1. Druga jest Baza ludzi umarłych. Dalej nie wiem sam.
U mnie na 1522 filmów. 33 oceniłem na 10. Z czego 206 polskich produkcji. Pętla, Dzień Świra i Że życie ma sens (2000) dałem ocenę 10. Ta ostatnia produkcja to o uzależnieniu narkotykowym świetnie zrealizowana.
A Pętlę obejrzeć polecam na kacu lub po dłuższym chlaniu ;)
Jest wiele wybitnych filmów tamtego okresu. Po Pętli i Bazie ludzi umarłych z tej półki widziałbym np. Człowieka na torze, pociąg, nóż w wodzie.
U mnie "Pętla" też ma numer jeden. Dalej są takie arcydzieła jak "Pociąg" , "Człowiek na torze" , "Baza ludzi umarłych" , "Nóż w wodzie"
Wiesz co? Miałeś chyba rację. Ja też obejrzałem mnóstwo polskiej klasyki i ocena Pętli rosła z roku na rok, aż wzrosła do 9 z serduszkiem. Może musimy do tego dojrzeć? Może ktoś kto tego nie przeżył nie zrozumie. Ten film jest jak oglądanie klatek wyjętych z życia. Genialny, przerażający, będący przestrogą i zachętą. Holoubek jest genialny w tej roli, zdecydowanie nr 1 w jego karierze jednak nie on jest tutaj bogiem. Bogiem jest Fijewski i składam mu pokłon.