Dwie wspaniałe monarchie bo zarówno cesarz w chinach jak i dalajlama w Tybecie już nie mają nic do powiedzenia we własnych krajach i naprawdę wielka szkoda
Znakomite dzieło sztuki. Właściwie nie ma rzeczy do, której można byłoby się przyczepić. Film wciąga bardzo dobrą oprawą muzyczną, aktorstwem, scenografią i kostiumami.
Scenariusz świetny. Biografia zajmująca i wzruszająca. Skłaniający do refleksji...
"Władza jest niezwykle ulotna... ten kto był poddanym cesarza,...
Oglądałam film, ale czytałam także książkę - autobiografię Pu Yi, ostatniego cesarza. Film jest wspaniale zrobiony, a opowiedziana w nim historia jest imponująca. Jego odbiór nie pokrywa się jednak z książką. Po filmie czułam sympatię do Pu Yi oraz współczucie. Odbiera się go jako budzącego sympatię zwykłego człowieka,...
więcejTechnicznie jest to bardzo dobry film, zasłużone Oscary za scenografię, kostiumy, zdjęcia, bardzo fajna muzyka, zacna rola Petera O'Toole, tylko problem w tym, że reżyser poświęcił pół roku na wypieszczenie wszystkich tych drugorzędnych motywów, motywików, a nie poświęcił wystarczająco dużo czasu i uwagi na napisanie...
więcejWidać że wielkie dzieła nie mają tutaj szans z filmami "łubu du-kopanymi" lub banalnymi do bólu banalnymi i w kółko mielonymi w jednym stylu komediami romantycznymi z wampirami-one przekraczają bez problemu 7-kę
Ciekawe. W Chinach mówi się po angielsku, cesarz czyta Szkockie gazety a w tle widać Chiński alfabet. W zakazanym mieście śpiewa się za to po chińsku.....
Film mnie nie porwał. Jak dla mnie nie było w nim piękna. Jest to wyśmienita biografia oraz historia Chin w pigułce ale jakoś do mnie nie przemawia. Bardzo dobre...
A mianowicie: wszyscy Azjaci mówią po angielsku, co niewyobrażalnie zakłóca odbiór. Rozumiem, że dzięki takiemu zabiegowi film jest dostępny dla większej ilości widzów, ale zabranie charakterystycznego dla rejonu języka pozbawia obraz wiarygodności. Drugi minus to długość. Można była trochę przyspieszyć. Mimo to,...
Film niesamowity, ale jednak byłby lepszy gdyby był po chińsku!
Momentami denerwował mnie ten sztuczny angielski.
Przepiękny film opowiadający o ostatnim z cesarzy chińskich, który wychowany w przeświadczeniu, że jest bogiem, musiał się zmierzyć z brutalnymi wydarzeniami początku XX wieku. To co mi zaimponowało w tym obrazie to przede wszystkim niepowtarzalny klimat panujący w tych, jeszcze w pewnym sensie "starożytnych", Chinach,...
więcejNie znam się na historii Chin, ale sceny w których widzimy cesarza w więzieniu, ukazują nam, że szanowano tam więźniów, nie poddawano ich żadnym torturom, ani nic z tych rzeczy. Widziałem sporo polskich filmów, w których więźniów politycznych torturowano i traktowano w okropny sposób, podobnie zresztą robili Rosjanie....
więcej